piątek, 20 lutego 2015

50 twarzy Grey'a - E.L.James (film)

Na wstępie chciałam powiedzieć, że będę pisać na temat filmu. Nie czytałam książki (ale zmienię to), dlatego nie będę porównywać jej do filmu.

Film "50 twarzy Grey'a" zrobił wielkie show w Internecie i nie tylko. Dosłownie, wszędzie o nim mówiono, dobrze albo źle. Co jeszcze bardziej mnie nakręcało do obejrzenia go.
Na początku podchodziłam do tego filmu całkiem normalnie, nie sądziłam, że mnie zachwyci. Chciałam zobaczyć czy naprawdę jest wart tak dużego rozgłosu. Spowdziewałam się, że będzie przedstawiona historia coś w rodzaju " dziewcyzna spotyka milionera, wdaje się z nim w krótki romans, ale wszystko sie rozpada".
Jakie duże zdziwienie mnie ogarnęło, kiedy naprawdę mnie wciągnął. Nie sądziłam, że ta historia będzie taka szokująca, smutna, trochę wzruszająca (moja koleżanka pod koniec się rozpłakała). Pewnie dużą część z was, może to zdziwić. "Bo co tam jest wzruszającego! Przecież Christian się nad nią znęca!" Powiedzmy, że ja inaczej odebrałam ten film.
                                            UWAGA DUŻO SPOJLERÓW!

Spotkałam się z takimi komentarzami, że Christian jest chory psychicznie i powinien iść się leczyć. Nie mogę się z tym zgodzić, bo ja widzę go inaczej. Nie usprawiedliwiam go, nie mówię, że to co robi jest dobre, bo nie jest. Ale wyobraźmy sobie, że nasza matka jest narkomanką i pewnie nie raz sie nad nami znęca. W wieku 4 lat zostajemy sami, a później oddani do rodziny zastępczej, która z pewnością jest lepsza, ale cały czas musimy starać by ich zadowolić. Przez 6 lat znęca się seksualnie nad tobą jakaś przyjaciółka mamy. Co z czasem już zaczynasz tolerować. Jakyśmy się czuli, kiedy tak naprwdę nie mamy się do kogo zwrócić? Christiana nikt nie obdarzył prawdziwą miłością. Z czasem człowiek zaczyna wątpić, że coś takiego wogóle jest. On sam powiedział, że  przed An było 15 dziewczyn i żadna z nich nie przeciwstawiała się temu co robi. On sam jest bardzo zamknięty w sobie jeśli chodzi o uczucia i o swoją przeszłość.

Natomiast Anastasia się w nim prawdziwie zakochała i pewnie na początku miała nadzieję, że uda się jej go zmienić. Co poczęści zrobiła. Pamiętacie scenę kiedy się poznali, Christian powiedział An, że lubi mieć władzę i to on wydaje rozkazy. Ale przypomnijmy sobie ostatnia scenę kiedy Ana wchodziła do windy. Christian chciał za nią iść, ale ona mu nie pozwoliła. Myślę, że bardzo go kocha, ale trudno jest jej go zrozumieć, przez co jest rozdarta wewnętrznie. Tak naprawdę, już udało sie jej go zmienić na lepsze, choć odrobinę.

Poza tym czy tylko ja uważam,że Christian jest wiekszym romantykiem niż mu się wydaje? Mam na myśli to jak się o nią marwił, kiedy była całkowicie pijana, lot helikopterem, lot awionetką ( to chyba jest ten mały samolocik ale nie jestem pewna, poprawcie mnie jeśli się mylę).
Podsumowywując, ja jestem bardzo oczarowana tym filmem. Do tego stopnia, że postanowilam siegnąć po ksiażkę. Nie mogę się doczekać kolekjnej części. :D Nie jest to historia i można ją interpretować różnie, ale dla mnie jest warta uwagi.

Jakie są wasze odczucia względem filmu?
Podobał sie wam czy raczej nie?

LAURA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz